Maszerowali w szczytnym celu

Podczas ósmej edycji jednej z największych imprez rekreacyjnych w naszym mieście uczestnicy pokonali jedną trasę o długości 7,3 km. Start i meta marszu ulokowana była na Nadwiślańskich Błoniach. Chodziarze kierowali się do najmłodszej części Zespołu Staromiejskiego w Toruniu, przemierzając ulice Wola Zamkowa i Świętego Jakuba. Okolice obwarowań opuścili Bulwarem Filadelfijskim, z którego udali się do Parku Miejskiego, a stamtąd na metę przy Przystani Toruń.

Przed startem uczestnicy mogli też wziąć udział w krótkim pokazie prawidłowej techniki marszu z popularnymi "kijkami" i wspólnej rozgrzewce. Na Błoniach Nadwiślanych czekały liczne atrakcje promujące zdrowy tryb życia, m.in. park rozrywki aktywnej dla najmłodszych, Toruński Test Sprawności, Jumping Frog – fitness na trampolinach, energorowery, konkurencje na urządzeniach cardio, centrum taekwondo czy strefa mobilnych badań profilaktycznych, gdzie można było poddać się badaniu wzroku, skóry i płuc.

- Byłem pewien, że zainteresowanie toruńskim marszem dla zdrowia jak zwykle będzie duże - powiedział prezydent Torunia Michał Zaleski. - Jestem przekonany, że dotychczasowe siedem edycji przyzwyczaiły tych, którzy lubią zdrowo i sportowo spędzać czas, do brania udziału w tym marszu, dzięki któremu można też pomóc innym. Fundacja Neuca dla zdrowia zadbała o to, aby pozyskać środki, które trafią na cele dobroczynne. To bardzo ważna i szlachetna inicjatywa. Tym bardziej warto brać udział w marszu, pomagając potrzebującym, a także podziwiając uroki Torunia.

Walkathon ma charakter charytatywny. Za każdy przebyty przez jednego uczestnika kilometr marszu Fundacja Neuca dla zdrowia przekaże 2 złote na charytatywny cel prozdrowotny. W poprzednich edycjach udało się zebrać łącznie ok. 800 tys. zł.

- Wszystkim, którzy zdecydowali się pójść z nami i wesprzeć szczytny cel, serdecznie dziękuję - powiedziała prezes Fundacji Neuca dla Zdrowia Małgorzata Swaczyna. - Ten cel to zakup sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego dla wszystkich mieszkańców Torunia, którzy tego potrzebują. W tym roku nie ma tarasy dla zaawansowanych. Wszyscy idziemy razem. Tutaj nie ma przegranych. Mając dobre serca, jesteśmy wygranymi.

- Każdy wasz krok to krok do pomocy osobom, którzy najbardziej jej potrzebują - dodała Bogusława Golus-Jankowska z zarządu Fundacji Neuca dla Zdrowia. - Dziękuję za świetną frekwencję mimo niesprzyjającej pogody. Życzę miłego marszu - marszu po zdrowie!