Paczki dla kombatantów; wojewoda pojechał do 97-letniego pana Józefa
Artykuły spożywcze, słodycze, ale też m.in. wełniane rękawiczki i skarpety oraz ozdoby świąteczne znalazły się w paczkach, które w sobotę w Szczecinie i woj. zachodniopomorskim wolontariusze dostarczyli kombatantom. W roli świętych mikołajów wystąpili m.in. żołnierze, funkcjonariusze Służby Więziennej, strażacy i wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
Wojewoda odwiedził mieszkającego w centrum Szczecina 97-letniego pana Józefa, który w czasie wojny działał w partyzantce na Lubelszczyźnie. Na Pomorze Zachodnie przyjechał w 1950 r. Przez kilkadziesiąt lat pracował jako mechanik. „Na początku była straszna bieda. Chodziłem w drewnianych chodakach i kufajce” – wspominał kombatant. Wzruszony zapraszał wolontariuszy do stołu. Częstował ciastkami i kawą.
„Zebraliśmy naprawdę fajną paczkę ludzi, która pomaga prawdziwym bohaterom. Którym kiedyś chciało się stanąć w poprzek. Którzy kiedyś nie zawahali się powiedzieć +stop+, dlatego ten szacunek jest absolutnie niezbędny. Dlatego stawiam się za każdym razem, kiedy Tomek Sawicki mówi, że trzeba przyjść” – powiedział PAP Rudawski.
Tomasz Sawicki to organizator akcji „Paczka dla Bohatera”, która w tym roku odbywa się 14 raz. Od listopada wolontariusze zbierają dary, które kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia dostarczane są kombatantom.
„Wspieramy żołnierzy polskich walczących na wszystkich frontach II wojny światowej, żołnierzy podziemia niepodległościowego w kraju w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu, osoby represjonowane przez PRL oraz weteranów rannych na misjach pokojowych” – wyjaśnił Sawicki.
Podkreślił, że akcja „Paczka dla Bohatera” nie jest organizowana przez fundację czy stowarzyszenie, ale oddolnie, przez wolontariuszy i darczyńców. W tym roku, jak zaznaczył Sawicki, największego wsparcia udzieliła Polska Grupa Zbrojeniowa, jednostki wojskowe i Lasy Państwowe. Świąteczne paczki dostarczono ok. 1500 kombatantom w całej Polsce, 400 w woj. zachodniopomorskim i ponad stu w Szczecinie.
Na 21 grudnia zaplanowano finał akcji. Sawicki wyjaśnił, że paczki były rozwożone przez półtora tygodnia. „Kombatanci wydzwaniają, czy będziemy” – przyznał w rozmowie z PAP.
Podkreślił, że obok pomocy materialnej dla osób starszych ważne są „same odwiedziny, spotkanie świąteczne”. „Radość, jaką sprawiają rozmowy, życzenia, kartki i prezenty jest nie do opisania" – powiedział Sawicki. „W imię hasła +Walczyli dla nas, zawalczmy dla nich+. Dzisiaj walczymy dla nich, bo ich kochamy” – podsumował.(PAP)
tma/ bar/