Co dalej z najmem studenckim?

Jeszcze nie tak dawno właściciele niektórych mieszkań szukając najemców zaznaczali wręcz w ogłoszeniach, że oferta nie jest skierowana do żaków. Studenci narzekali z kolei na wysokie stawki najmu mieszkania, czy nawet miejsca w pokoju kilkuosobowym. Tak było nierzadko, do tej pory. Czas COVID-19, który zmienił wiele rzeczy w naszym codziennym życiu, zmieni zapewne również i postrzeganie studentów, przez osoby wynajmujące swoje mieszkania.

Wpłynąć na to mogą problemy ze znalezieniem chętnych na najem powierzchni mieszkaniowej. Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom tłumaczy, że „pod koniec kwietnia, kiedy już na dobrą sprawę było wiadomo, iż są marne szanse na to, aby żacy wrócili w pełnym wymiarze do nauki w normalnych warunkach, spora część z nich po prostu zrezygnowała z najmu”. Taka sytuacja - wespół z faktem, iż spore grono naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, którzy na co dzień mieszkali i pracowali w Polsce, spędziło czas pandemii w ojczyźnie - sprawiła, że coraz więcej mieszkań przeznaczonych do wynajmu, stoi pustych. Stratne mogą być zwłaszcza osoby, które inwestowały w mieszkanie na wynajem posiłkując się kredytem bankowym. W takim przypadku puste lokum przekłada się na comiesięczne wymierne straty finansowe.



Nadzieja na powrót studentów

Obecnie w Warszawie na rynku dostępne są 972 oferty mieszkań przeznaczonych na wynajem, których właściciele z chęcią udostępnią je również studentom. Takich lokali, które czekają na najemców w Krakowie i Wrocławiu jest mniej, odpowiednio 510 i 562. Z kolei w Poznaniu liczba wolnych mieszkań zatrzymała się na poziomie 423 lokali, a w Gdańsku 106 nieruchomości. To całkiem sporo. Powyższe liczby wskazują, że w skali kraju straty właścicieli nieruchomości, wynikające ze zdalnej formy prowadzenia zajęć na uczelniach wyższych mogą być dla naprawdę spore. Sytuacja powinna poprawić się od października, bowiem zgodnie z ostatnimi zapowiedziami przedstawicieli rządu, w roku akademickim 2020/2021 nauka ma przebiegać już w normalnych warunkach. Podsumowując należy stwierdzić, iż jeśli obecne zapowiedzi rządu odnośnie nauki po wakacjach się sprawdzą, lockdown powinien mieć jedynie krótkoterminowy wpływ na opłacalność wynajmu studenckich mieszkań.

Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl