Kontrowersje wokół 6.01. - dnia wolnego od pracy
fot. Święto Trzech Króli na stałe będzie dniem wolnym od pracy.
Ustanowienie 6 stycznia dniem wolnym od pracy wywołało żywą dyskusję. Organizacja zrzeszająca i reprezentująca przedsiębiorców prywatnych PKPP Lewiatan złożyła nawet wniosek o zbadanie, czy zarządzenie było zgodne z prawem. Trybunał Konstytucyjny odrzucił jednak pismo.
REKLAMA
To dobra informacja dla pracowników, ale druga strona sporu – pracodawcy niekoniecznie mają powody do radości. Kolejne święto oznacza dla nich bowiem odczuwalne straty. Nieobecność pracowników w firmach powoduje niepotrzebne opóźnienia i zastoje. Dni mijają, a często niecierpiące zwłoki sprawy są odkładane na jutro. Jak szacują ekonomiści, każdy nadprogramowy dzień wolny od pracy kosztuje polską gospodarkę ponad 0,3% PKB, czyli ok. 5 mld złotych! Poza tym – nie da się ukryć – że pracownik wracający do pracy po dłuższym niż zwykle weekendzie czy dniu wolnym w środku tygodnia jest rozkojarzony i rozleniwiony, a przez to również mniej wydajny.
Niestety, wszystko wskazuje jednak na to, że pracodawcy będą musieli zaakceptować ten stan lub też samodzielnie spróbować zaradzić problemowi, bowiem decyzja Trybunału Konstytucyjnego już zapadła.
Nadal nierozstrzygnięta natomiast zostaje sprawa oddawania pracownikom wolnego w innym terminie, w sytuacji gdy któreś ze świąt wypadnie np. w weekend. Od 2011 roku pracodawca został zwolniony z tego obowiązku, ale NSZZ „Solidarność” złożyło już wniosek, który domaga się zbadania tego przepisu pod kątem zgodności z konstytucją art. 130, par. 1 kodeksu pracy. Jeśli Trybunał Konstytucyjny przyzna rację wnioskodawcy (przewiduje się, że pierwsza rozprawa może się odbyć jeszcze do końca kwietnia tego roku – przyp. red.), radość pracowników będzie podwójna, ale pracodawcy będą mieli jeszcze twardszy orzech do zgryzienia.
Innymi słowy, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia…
Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE