Jutro 4. Przyjaciele mroku – recenzja
fot. materiały prasowe.
Niedawno fani Johna Marsdena poznali dalsze losy przyjaciół, którzy zupełnie niespodziewanie zostali rzuceni w wir wojny. Uratowani przez Nowozelandczyków przez chwilę czuli się bezpiecznie, ale prawda jest taka, że z niektórych koszmarów nie da się uciec…
REKLAMA
Przestraszeni, zmęczeni i boleśnie doświadczeni przez los przyjaciele odetchnęli z ulgą gdy przetransportowano ich do Nowej Zelandii. Mimo tego że byli w ciężkim stanie nie kryli swojej radości. Połamane kości czy poparzone ciała nie pozwalały – co prawda – zapomnieć o przeżytym nie tak dawno koszmarze, ale z dnia na dzień ich stan się poprawiał.
Pozostając pod opieką psychologów i żyjąc niemal tak jak przed wybuchem wojny na nowo poczuli się beztroskimi nastolatkami. Niestety, euforia nie trwała długo. Zdecydowano bowiem, że cała piątka musi wrócić z powrotem do kraju, tym razem jednak w towarzystwie żołnierzy. W jednym momencie w niepamięć odeszła nadzieja na lepsze jutro….
Mimo zapewnień opiekunów o bezpieczeństwie, a zgodnie z ich przewidywaniami plany się jednak pokrzyżowały, przez co sytuacja piątki przyjaciół uległa zdecydowanie pogorszeniu. Postawieni w nowej, wyjątkowo trudnej sytuacji podobnie jak poprzednio skazani byli wyłącznie na siebie, a mimo to niejednokrotnie podejmowali ryzyko i igrali z losem. Bywało, że były dobre decyzje, jednak nie brakowało również i takich, które w mgnieniu oka niweczyły wszelkie starania. Miarą każdego z nich była jednak liczba ofiar. Jeśli ginęli wrogowie – bilans był dodatni, jeśli natomiast życie tracił któryś z nich – nie było już tak kolorowo…
Sięgnijcie po JUTRO 4 – fenomenalną powieść Johna Marsdena i przekonajcie się, kto wrócił z tarczą, a kto na tarczy z ostatniej stoczonej w Wirrawee bitwy… Książka ukazała się nakładem Instytutu Wydawniczego Znak i kosztuje ok. 30 zł. Gorąco polecam!

Martyna Janiak
Pozostając pod opieką psychologów i żyjąc niemal tak jak przed wybuchem wojny na nowo poczuli się beztroskimi nastolatkami. Niestety, euforia nie trwała długo. Zdecydowano bowiem, że cała piątka musi wrócić z powrotem do kraju, tym razem jednak w towarzystwie żołnierzy. W jednym momencie w niepamięć odeszła nadzieja na lepsze jutro….
Mimo zapewnień opiekunów o bezpieczeństwie, a zgodnie z ich przewidywaniami plany się jednak pokrzyżowały, przez co sytuacja piątki przyjaciół uległa zdecydowanie pogorszeniu. Postawieni w nowej, wyjątkowo trudnej sytuacji podobnie jak poprzednio skazani byli wyłącznie na siebie, a mimo to niejednokrotnie podejmowali ryzyko i igrali z losem. Bywało, że były dobre decyzje, jednak nie brakowało również i takich, które w mgnieniu oka niweczyły wszelkie starania. Miarą każdego z nich była jednak liczba ofiar. Jeśli ginęli wrogowie – bilans był dodatni, jeśli natomiast życie tracił któryś z nich – nie było już tak kolorowo…
Sięgnijcie po JUTRO 4 – fenomenalną powieść Johna Marsdena i przekonajcie się, kto wrócił z tarczą, a kto na tarczy z ostatniej stoczonej w Wirrawee bitwy… Książka ukazała się nakładem Instytutu Wydawniczego Znak i kosztuje ok. 30 zł. Gorąco polecam!

Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE