Dzisiaj odkładamy komórki

Tradycja tego dnia w Polsce jest bardzo krótka, bowiem zapoczątkowano ją w 2003 roku. Była to doskonała okazja do tego, aby chociaż jednego dnia ograniczyć dochody operatorów telefonii komórkowej w naszym kraju, którzy wciąż podwyższali ceny rozmów. Teraz takiego powodu do świętowania nie ma, bo przecież większość z nas nie wyobraża sobie życia bez „komórki”, a ceny nie odbiegają od standardów w Europie.

Przenośne telefony opanowały świat i są dzisiaj widoczne na każdym kroku. Służą jako aparat do dzwonienia, pisania wiadomości, grania w gry, słuchania muzyki… Długo by tak wymieniać. Użytkownicy nie przejmują się opiniami ekspertów, którzy straszą wszystkich tym, że są one szkodliwe dla zdrowia i nawet to nie jest pretekstem do uczczenia 15 lipca.

Wbrew pozorom takie wyłączenie telefonu na jedną dobę mogłoby być bardzo pomocne. Często bowiem urządzenie to kojarzy się ludziom z pracą albo tą częścią świata, od której czasami chcieliby się odciąć. Przenośny aparat często uniemożliwia całkowite rozluźnienie się, a dźwięk dzwonka niekiedy wywołuje w nas stres. Jeżeli więc jest szansa uwolnić się od męczących nas osób, dlaczego nie zrobić tego chociaż raz pod pretekstem święta?

MW