44 osoby nie żyją, 408 zostało rannych
fot. archiwum TM.
Aura w tym roku wyjątkowo sprzyjała kierowcom – nie padał śnieg, nie było zasp ani tym bardziej śliskiej nawierzchni. Co prawda, gdzieniegdzie pojawiła się mżawka czy drobne zamglenia, ale w porównaniu z poprzednimi latami, te święta były wyjątkowo pogodne. Niestety, mimo to doszło do wypadków, w trakcie których zginęło łącznie 44 ludzi.
REKLAMA
301 wypadków, 44 zabitych, 408 rannych, w tym 19 pieszych. Co roku niezależnie od warunków na drodze w trakcie świąt giną ludzie. Przyczyn jest wiele – nierozwaga kierowców, chwila nieuwagi, jazda po spożyciu alkoholu czy po prostu nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Chciałoby się powiedzieć, że uczymy się na błędach, jesteśmy coraz bardziej przezorni, ale prawda jest taka, że mimo rosnącej wiedzy nt. zagrożenia wynikającego z nierozważnej jazdy samochodem, nadal nie brakuje osób, które świadomie igrają z losem, narażając nas, innych użytkowników ruchu na niebezpieczeństwo.
Nie sposób tego całkowicie wyeliminować. Można zwrócić uwagę nietrzeźwemu koledze, decydującemu się na jazdę po kieliszku (w trakcie tegorocznych świat policja zatrzymała 990 nietrzeźwych kierowców – przyp. red.), ale niestety nie mamy wpływu na wszystkich, dlatego bezwzględnie musimy stosować się do reguł ograniczonego zaufania na drodze. Czasami bowiem przezorność może nas ochronić przed niebezpieczeństwem.
Tegoroczna akcja, pod kryptonimem „Bezpieczny weekend” rozpoczęła się w miniony piątek (23.12.2011). Wówczas tysiące policjantów ruchu drogowego czuwało nad bezpieczeństwem podróżujących. Kontroli podlegało kilka elementów, tj. prędkość, stan techniczny pojazdów, użycie pasów bezpieczeństwa, przewożenie dzieci w fotelikach oraz trzeźwość kierowców.
Jak wynika z policyjnych statystyk, najczęstszymi przyczynami wypadków od lat są bowiem: nadmierna prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych przez kierujących i nieostrożne wchodzenie na jezdnię przed jadący pojazd przez pieszych. Miejmy nadzieję, że w przyszłości wspólnymi siłami uda nam się je wszystkie wyeliminować.
Na podstawie policyjnych statystyk oprac. Martyna Janiak
Nie sposób tego całkowicie wyeliminować. Można zwrócić uwagę nietrzeźwemu koledze, decydującemu się na jazdę po kieliszku (w trakcie tegorocznych świat policja zatrzymała 990 nietrzeźwych kierowców – przyp. red.), ale niestety nie mamy wpływu na wszystkich, dlatego bezwzględnie musimy stosować się do reguł ograniczonego zaufania na drodze. Czasami bowiem przezorność może nas ochronić przed niebezpieczeństwem.
Tegoroczna akcja, pod kryptonimem „Bezpieczny weekend” rozpoczęła się w miniony piątek (23.12.2011). Wówczas tysiące policjantów ruchu drogowego czuwało nad bezpieczeństwem podróżujących. Kontroli podlegało kilka elementów, tj. prędkość, stan techniczny pojazdów, użycie pasów bezpieczeństwa, przewożenie dzieci w fotelikach oraz trzeźwość kierowców.
Jak wynika z policyjnych statystyk, najczęstszymi przyczynami wypadków od lat są bowiem: nadmierna prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych przez kierujących i nieostrożne wchodzenie na jezdnię przed jadący pojazd przez pieszych. Miejmy nadzieję, że w przyszłości wspólnymi siłami uda nam się je wszystkie wyeliminować.
Na podstawie policyjnych statystyk oprac. Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE