Renata Dancewicz jest miłośniczką brydża sportowego
- Kiedy miałam sześć lat, babcia nauczyła mnie grać w oczko. Moja rodzina grała w różne karty, z wyjątkiem brydża. Zainteresowałam się brydżem po lekturze kryminałów Agathy Christie, której byłam fanką, bo w tych powieściach ta gra pojawia się często. Zapisałam się na kursy brydża sportowego, zaczęłam chodzić na zajęcia, wyjeżdżać na turnieje – wspomina w rozmowie z PAP Life Renata Dancewicz.
Jak zauważa, środowisko brydżowe jest bardzo różnorodne i właśnie to w nim lubi. - Jest sporo młodych ludzi i Polska ma poważne sukcesy w kategoriach młodzików czy juniorów. Coraz więcej kobiet gra w brydża, są klasy sportowe brydżowe, z których wychodzą świetnie grający ludzie. Są też starsi ludzie, ale są też dzieci, których głowy wystają ledwo ponad stół. Oczywiście nie jest to rozrywka masowa. Ale na szczęście wystarczająco dużo osób gra i dzięki temu mamy swoje imprezy – mówi Dancewicz.
Niedawno odbyły się mistrzostwa Europy w brydżu sportowym w Poznaniu i, jak podkreśla ta aktorka, wiele medali trafiło do Polaków.
Chodź niektórym brydż może wydawać się grą retro, to Dancewicz zauważa, że brydż podąża za nowoczesnością - licytuje się na iPadach, są maszyny, które rozdają karty.
Od niedawna Dancewicz możemy oglądać w nowym serialu Netfliksa pt. „Aniela”. Kreuje w nim rolę piosenkarki, Zofii Leszczyńskiej, która czasy świetności ma już za sobą. Jest ona kochanką męża tytułowej bohaterki. (PAP Life)
ikl/ ag/
