Tłumy pasażerów w pociągu, który po latach wrócił na stację Toruń Północny
Ci, którzy tydzień temu sprzątali zapuszczony i zdewastowany przez lata teren obok dworca Toruń Północny, mogli w sobotę przeżyć chwile wzruszenia. Pociąg pasażerski nie zawitał w to miejsce od dziesięcioleci, a 2 marca pojawił się ponownie - do tego wypełniony pasażerami. Ci nie narzekali nawet na to, że muszą stać na korytarzach, bo miejsc siedzących dla większości nie wystarczyło. Jedni wsiadali na stacji Toruń Główny, a inni oczekiwali na skład na Toruniu Północnym, skąd pojechali do Olka. Wielu odwiedziło wagon WARS-u, gdzie dzieci otrzymywały balony i mogły zjeść pączki i inne łakocie. Potem - w drodze powrotnej - przez pół godziny wszyscy zwiedzali przez lata zapomnianą stację.
Inicjatorzy akcji od dłuższego czasu apelują do marszałka województwa o zelektryfikowanie odcinka Toruń Wschodni – Toruń Północny.
"Celem historycznego przejazdu jest reaktywacja tej linii kolejowej. W mojej ocenie, sześć kilometrów powinno być zmodernizowane, zelektryfikowane. To jest raptem sześć milinów złotych. Pociągi, które dzisiaj kończą bieg na stacji Toruń Wschodni – z Bydgoszczy, z Inowrocławia – mogłyby tutaj dojeżdżać. Pasażerowie mogliby wsiadać na Toruniu Północnym w pociąg i jechać do pracy, do szkoły, gdziekolwiek chcą" – mówił w sobotę Rafał Wąsowicz z Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego.
Marcin Łowicki, przewodniczący Rady Okręgu Wrzosy i Jar, kandydat do Rady Miasta z Koalicji Ruchów Miejskich powiedział PAP, że "widział dziś same uśmiechnięte osoby m.in. dziecko skaczące z radości przy oknie pociągu". "Mieszkaniec innego miasta zadeklarował, że przyjedzie za dwa tygodnie i posprząta znów dworzec. Wiele osób pisze już do mnie, że tę akcję trzeba powtarzać. Czuję satysfakcję" - powiedział Łowicki, który aktywnie włączył się w organizację tego wydarzenia.
W akcji wzięła udział także m.in. posłanka Partii Razem Paulina Matysiak, która przekonywała, że pasażerowie bez problemu się znajdą.
"Ich nie trzeba będzie zachęcać, bo mamy niedaleko duże osiedle. Między poszczególnymi stacjami miejskimi byłoby można łatwo podróżować i szybko się przemieszczać takim nowoczesnym, wygodnym transportem kolejowym" - wskazała Matysiak.
Sobotnia akcja miała również wymiar charytatywny, bo część dochodu z biletów przeznaczona zostanie na rzecz Hospicjum Światło w Toruniu. Pasażerowie podróżowali klasycznymi wagonami z lat 70. XX wieku. Pociąg mógł jechać jednak tylko 30 km/h, bo tory są w bardzo złym stanie.
Dworzec Toruń Północny od lat niszczeje, a dbają o niego głównie pasjonaci kolei, historii, lokalne stowarzyszenia. Na początku XXI wieku zlikwidowano w tym miejscu nawet stację towarową, a później budynek popadał w ruinę i był sukcesywnie dewastowany. W 2015 roku PKP podjęło decyzję o rozbiórce, ale udało się ją powstrzymać staraniami miłośników historii miasta. Gmina przejęła w końcu obiekt po kilku latach starań, ale sama też chciała zlecić rozbiórkę. Obecnie trwają jednak ostatnie przygotowania formalnego przejęcia obiektu przez Urząd Marszałkowski. Rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu Beata Krzemińska potwierdziła PAP, że samorząd województwa lada moment stanie się właścicielem budynku dworcowego.
"Linia 246 została otwarta w 1909 roku, a w 1912 została przedłużona do Unisławia Pomorskiego. Wraz z otwarciem linii w 1909 roku otwarto dworzec. Jest on o tyle ciekawy, że po II wojnie światowej w pobliżu stacjonowała jednostka wojsk radzieckich, której nawet nie było na mapach" - powiedział PAP Rafał Spychała, autor filmu o linii kolejowej Toruń-Chełmno.
Tydzień temu społecznicy m.in. ze stowarzyszeń Zielone Wrzosy i Chełmińskie Przedmieście Tu Mieszkam wysprzątali teren wokół dworca na tydzień przed przejazdem specjalnego pociągu.
Łukasz Ruszkowski ze Stowarzyszenia "Zielone Wrzosy" powiedział wówczas, że wierzy w mieszkańców i ich dbanie o ten teren. "Mamy nadzieję, że przykładem pokażemy, że warto dbać o takie tereny, miejsca zielone. Szczególnie, że obok jest np. nowa ścieżka rowerowa" - podkreślił.
Podróż pomiędzy Toruniem Głównym i Olkiem, to tylko część projektu "Regionalista". Historyczny pociąg odwiedzi w ten weekend także inne stacje i linie kolejowe, którymi od dekad nie kursują składy pasażerskie. Miłośnicy pociągów mogą dotrzeć do Kruszwicy, Pakości, Aleksandrowa Kujawskiego, Maksymilianowa, Bożenkowa i Ciechocinka. W tym kierunku już niedługo kolej z Torunia ma znowu jeździć. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
twi/ mir/