Zjazd Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich RP

Kurkowe Bractwa Strzeleckie swoją historią i tradycją sięgają już czasów dojrzałego średniowiecza. Mająca swój początek w zachodniej Europie samoorganizacja mieszkańców ufortyfikowanych miast dotarła setki lat temu także na nasze ówczesne tereny. Dokładnie w 1352 roku, a zatem 667 lat temu zostało założone Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Toruniu. Do 1445 roku miało ono swoje dwie reprezentacje, z uwagi na podział Torunia na Stare i Nowe Miasto. Mimo licznych, trudnych do pokonania zawirowań historycznych, pozostało na swojej warcie do dnia dzisiejszego.

- Tak naprawdę nie powinienem się zwracać do Państwa, lecz do swoich braci i sióstr, ponieważ z woli Bractwa już od kilkunastu lat jestem honorowym jego członkiem i także bratem - rozpoczął prezydent Torunia Michał Zaleski. – W ostatnim czasie obchodzimy wiele uroczystości związanych z naszym miastem. Data 24 czerwca jest rocznicą poświęconą patronowi Torunia – św. Janowi Chrzcicielowi. Od tego dnia właśnie zaczynamy serię upamiętniającą wszystkie najważniejsze wydarzenia z naszym miastem w tle, aż do grudnia, kiedy obchodzimy rocznicę założenia Miasta Torunia.

Główną ideą, która przyświecała powstałym Kurkowym Bractwom, było hasło: „Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie”. Jak słusznie zauważył prezydent, wspominana Ojczyzna mogła zaistnieć dopiero w 1445 roku, kiedy odzyskano polskie ziemie i można było w końcu zjednoczyć wszystkie Bractwa.

- To nie jest zgromadzenie wzajemnej adoracji, ani tym bardziej cykliczne spotkania myśliwych, jak niektórzy mylnie sądzą. To są ludzie, którzy od wieków chcieli ćwiczyć wspomniane wcześniej oko i dłonie w Ojczyzny obronie – kontynuował prezydent. – W Toruniu dla Kurkowych Bractw Strzeleckich przyszedł ten bardzo strategiczny moment istnienia, datowany na 1629 rok, podczas pierwszego najazdu Szwedów. Historycznie udowodnionym jest, że właśnie wtedy miejskie mury zostały obronione przez Kurkowe Bractwo i aż do 1703 roku kontynuowało swoją obronną pracę przed napierającymi Szwedami. Mimo wysokiej skuteczności, w wyniku działań najeźdźczych Stary Toruń spłonął, taki bywa niestety ciężki koszt wojny. W czasach zaborów natomiast, Kurkowe Bractwo Strzeleckie działało nadal, mimo zaborczych represji i obostrzeń ze strony Prusów. Musieliśmy ponownie czekać aż do 1920 roku, żeby Toruń mógł pełnoprawnie wejść w skład niepodległych ziem Rzeczypospolitej Polskiej, a Bractwo osiągnęło szczyt swojego rozkwitu.

Lata od 1920 do 1939 to czas pełni rozwoju dla Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w naszym mieście. Oprócz swoich statutowych aktywności, Bractwo prowadziło szeroko zakrojoną działalność społeczną i charytatywną. Ponadto, dla mieszczan otworzono i prowadzono strzelnicę, gdzie uczono m.in. posługiwania się bronią w razie konieczności jej użycia w niespokojnych czasach. Po wojnie niektóre bractwa i ich bogactwa zaginęły. Wielkiej wartości skarby i spuścizna zniknęły bezpowrotnie, bez żadnej wieści.

- W końcu, 21 lipca 1999 roku, nastąpiła ponowna reaktywacja Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w naszym mieście. Oczywiście nie miało ono sposobności dojść już do takiej potęgi, jak za czasów 20-lecia międzywojennego, jednakże nadal z nami jest, działa i ma się świetnie. Dziękuję wszystkim braciom i siostrom za pracę i aktywność na rzecz Bractwa i Miasta Torunia. Życzę Wam kolejnych lat pomyślności i rozwoju – zakończył Michał Zaleski, co spotkało się z głośnym wiwatem zebranych na uroczystym bankiecie.    

W niedzielę, zgodnie z wieloletnią tradycją, oprócz wielu wydarzeń strzeleckich towarzyszących zjazdowi, na Rynku Staromiejskim zostanie wyłoniony nowy Król Kurkowy oraz Pierwsza Dama Kurkowego Bractwa Strzeleckiego. Obchody rozpocznie o godzinie 14:00 uroczysta Msza Św. w Intencji Zjednoczenia Bractwa, która odbędzie się w Kościele Garnizonowym przy pl. św. Katarzyny.

Fot. Adam Zakrzewski