Ponad 2000 osób zatrzymało czas
fot. Kilka minut zupełnie bez ruchu? Uczestnicy akcji wiedzą już, że to możliwe!
Flash mob (ang. błyskawiczny tłum) to określenie sztucznego tłumu, który o wskazanej przez organizatora godzinie gromadzi się w miejscu publicznym, by przeprowadzić krótką, ale szokującą przypadkowych świadków akcję. W miniony piątek swoje 5 minut miała grupa z Torunia. Zobacz relację!
REKLAMA
Pomysł zorganizowania flash mobów narodził się 8 lat temu w Nowym Jorku. Pierwsza tego typu akcja polegała na zgromadzeniu się w sklepie pewnej sieci i dopytywaniu sprzedawców o „dywanik miłości dla komuny”. Później było już tylko lepiej – w Londynie np. 300 Anglików w jednym momencie weszło do ekskluzywnego sklepu z meblami i zaczęło się zachwycać jedną kanapą, zaś W Stanach Zjednoczonych, w Denver tłum ludzi krzyczał z górnych pięter domu towarowego słowo „PING” a tłum ludzi stojący na dole odpowiadał im „PONG”.
2000 osób zastygło w Toruniu
Uczestnicy akcji, która odbyła się w miniony piątek (17 czerwca) o godzinie 17:00 na ul. Szerokiej w Toruniu, słysząc dzwony bijące z Ratusza, na kilka minut dosłownie po prostu zastygli w naturalnych pozach, szokując tym samym przypadkowych przechodniów. Zaskoczenie było ogromne, ponieważ grupa poinformowanych - głównie za pośrednictwem Internetu - osób liczyła ponad 2000!
- Czekaj, pani robi zdjęcie! –
Jak relacjonują uczestnicy zdarzenia, bezcenne były reakcje przechodniów. - Widziałam np. jak jedna z dziewczyn znieruchomiała w chwili, gdy robiła swojemu znajomemu zdjęcie. Mijająca ją zaraz po tym pani z dzieckiem, zatrzymała się, mówiąc do córki: - Poczekaj, pani robi zdjęcie -, ale widząc, że pani fotograf ani drgnie mocno zdziwiona odeszła. Trudno było się nie roześmiać, tym bardziej że mama nie była w stanie wytłumaczyć dziecku, co się dzieje.
Wirus pn. Big Freeze
Problem z wyjaśnieniem sytuacji miał również przewodnik, który w tym samym momencie oprowadzał po starówce grupę turystów z Niemiec. Wszyscy dopytywali, co się stało, ale nieco starszy już pan mimo szczerych chęci nie potrafił udzielić ciekawskim sensownej podpowiedzi. Pomoc okazał mu jeden z mocno zaniepokojonych polskich turystów, który zinterpretował nienaturalne zachowanie młodzieży jako… objawy epidemii nowego wirusa.
Dobra zabawa i reakcje przechodniów – bezcenne
Podsumowując, uczestnicy akcji – mimo tego że trwała ona tylko kilka minut – oceniają ją jako udaną i już teraz deklarują chęć udziału w kolejnych flash mobach. Jakich? To niestety tajemnica, ale z pewnością jeszcze ich zobaczycie - bądźcie czujni!
Tekst i fot. Martyna Janiak
2000 osób zastygło w Toruniu
Uczestnicy akcji, która odbyła się w miniony piątek (17 czerwca) o godzinie 17:00 na ul. Szerokiej w Toruniu, słysząc dzwony bijące z Ratusza, na kilka minut dosłownie po prostu zastygli w naturalnych pozach, szokując tym samym przypadkowych przechodniów. Zaskoczenie było ogromne, ponieważ grupa poinformowanych - głównie za pośrednictwem Internetu - osób liczyła ponad 2000!
- Czekaj, pani robi zdjęcie! –
Jak relacjonują uczestnicy zdarzenia, bezcenne były reakcje przechodniów. - Widziałam np. jak jedna z dziewczyn znieruchomiała w chwili, gdy robiła swojemu znajomemu zdjęcie. Mijająca ją zaraz po tym pani z dzieckiem, zatrzymała się, mówiąc do córki: - Poczekaj, pani robi zdjęcie -, ale widząc, że pani fotograf ani drgnie mocno zdziwiona odeszła. Trudno było się nie roześmiać, tym bardziej że mama nie była w stanie wytłumaczyć dziecku, co się dzieje.
Wirus pn. Big Freeze
Problem z wyjaśnieniem sytuacji miał również przewodnik, który w tym samym momencie oprowadzał po starówce grupę turystów z Niemiec. Wszyscy dopytywali, co się stało, ale nieco starszy już pan mimo szczerych chęci nie potrafił udzielić ciekawskim sensownej podpowiedzi. Pomoc okazał mu jeden z mocno zaniepokojonych polskich turystów, który zinterpretował nienaturalne zachowanie młodzieży jako… objawy epidemii nowego wirusa.
Dobra zabawa i reakcje przechodniów – bezcenne
Podsumowując, uczestnicy akcji – mimo tego że trwała ona tylko kilka minut – oceniają ją jako udaną i już teraz deklarują chęć udziału w kolejnych flash mobach. Jakich? To niestety tajemnica, ale z pewnością jeszcze ich zobaczycie - bądźcie czujni!
Tekst i fot. Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE